baner
Nr konta bankowego: 32 1090 1665 0000 0001 3140 2240
Strefa członkowska
2008-05-09 07:20:05 - DZ
Pychowianka Kraków - Bratniak Kraków 1:5

Data meczu: 2008-05-07 00:00:00

Opis meczu

źródło : www.futbol.org.pl

Pychowianka Kraków - Bratniak Kraków 1:5 (1:2)
Wojas 4 - Kutrzyk 18, 23, Kułaj 66, Gdula 87, Kupka 89


Sędziował: Marcin Jurek (Kraków)
Żółta kartka:Mucha
Widzów: 80
Pychowianka: Rudnik - Ł.Górecki, Fitt, Mucha, Górel - Sukta, Zegarmistrz, M.Pałach (61 Patnaik), T.Piórkowski (79 J.Pałach) - Wojas, Szczypczyk (88 J.Piórkowski).
Bratniak: Stolarski - Mosiołek (76 Piławski), Mazurek, Stec, Dura - Kutrzyk, Górka, Kupka, Gdula - Oliwer (76 Solak), Kułaj.

Sensacyjnie zakończył się pojedynek na szczycie w krakowskiej Klasie C, gr. I. Sensacyjnie dlatego, że to Pychowianka była liderem tabeli i to ten zespół wygrał jesienią na boisku Bratniaka. Tymczasem dziś w Pychowicach przodująca dotąd w tabeli drużyna gospodarzy została rozniesiona na strzępy. Co ciekawe, gdyby punkty przyznawano za ilość zmarnowanych okazji bramkowych, to gospodarze zgarnęliby całą pulę. Już w 4 minucie pięknego gola dla Pychowianki zdobył Wojas, który nie dał szans Stolarskiemu potężnym uderzeniem z narożnika pola karnego. Kilka minut potem tuż obok bramki uderzał M.Pałach. W 15 minucie gospodarze omal nie wbili sobie gola samobójczego. W słupek bramki Rudnika trafił bowiem Mucha. Kolejne dwie akcje gości odwróciły losy całego spotkania. W 19 minucie z rzutu wolnego z 20 metrów uderzał Kutrzyk, a piłka po rykoszecie od obrońcy zupełnie zmyliła Rudnika. Cztery minuty potem było już 1:2. Strzelcem bramki okazał się ponownie Kutrzyk. Ten zachował się najprzytomniej w zamieszaniu pod bramką gospodarzy i wpakował ją do siatki z niewielkiej odległości. Potem obejrzeliśmy festiwal zmarnowanych okazji stuprocentowych. W rolach głównych wystąpili piłkarze Pychowianki. W 25 minucie po centrze Wojasa, z piłką metr od bramki minął się nieszczęśliwie Szczypczyk. W 37 minucie po dośrodkowaniu Sukty, bramkarza gości z 2 metrów nie zdołał pokonać T.Piórkowski i wreszcie w 44 minucie Wojas wykańczał główką wrzutkę Sukty, ale piłka o centymetry minęła okienko bramki Stolarskiego. Ostatnią wymarzoną okazję gospodarze mieli tuż po przerwie. Piłkę z autu w pole karne wrzucił Szczypczyk, a najwyższy na boisku Zegarmistrz wygrał pojedynek główkowy na 5 metrze od bramki. Piłka niefortunnie trafiła jednak w poprzeczkę. Goście nie zmarnowali w zasadzie żadnej nadarzającej się okazji. W 66 minucie pięknym uderzeniem z 25 metrów żadnych szans Rudnikowi nie dał Kułaj. Na tym skończyły się emocje w tym spotkaniu. W końcowych jego fragmentach przyjezdni dobili przeciwnika i z boiska schodzili z bardzo wysokim zwycięstwem na koncie. W 87 minucie dośrodkowanie Górki z rzutu wolnego wykorzystał Gdula, a chwilę potem Rudnika kompletnie zaskoczył uderzeniem w długi róg Kupka. Bratniak wygrał mecz zasłużenie bo wykorzystał w zasadzie wszystkie nadarzające się okazje. Miejscowi mieli tych szans tyle samo, ale skorzystali zaledwie z jednej.

Relacja: Piotr Kwiecień (Futbol-Małopolska)

Komentarze

Brak komentarzy
Galeria
Galeria niedostępna
Protokół meczowy
Bramki:
1:0 M.Wojas 4 min
1:1 18 min
1:2 23 min
1:3 66 min
1:4 87 min
1:5 89 min

Żółte kartki:
S.Mucha min

Pychowianka:
K.Rudnik
.Górecki
P.Fitt
S.Mucha
.Góral
S.Sukta
J.Zegarmistrz
M.Pałach
(61 min O.Patnaik)
T.Piórkowski
(79 min J.Pałach)
M.Wojas
M.Szczypczyk
(88 min J.Piórkowski)

Widzów:
80